|
WIRTU@LNE GĘŚLE | |
|
| plebiscyt na folkową płytę roku 2018 | |
Jesteś: główna / wyniki / szczegóły TONGA BOYS VINDODO Wydawca: 1000Herz Records
Poprzednia płyta Tonga Boys "Tiri Bwino" z 2017 roku stanowiła świadectwo nowego miejskiego życia biedoty w zatłoczonych, pozbawionych prądu i kanalizacji osiedlach. Zespół przedstawił muzykę łączącą tradycje ludu Tonga (stąd nazwa zespołu) i współczesne chaotyczne życie w slumsach.
Nowy album "Vindodo" jest krokiem dalej - dojrzałym, bardziej dynamicznym i bardziej wyrafinowanym efektem nieposkromionej kreatywności Petera Kaundy, Alberta Mandy, Solomona Nikho, Myliusa Minthalla i Guty Mandy. Śpiewy dwóch głównych wokalistów Petera i Alberta wspomagane przez chór całego zespołu układają się w nawiązujące jednocześnie do popu i muzyki rytualnej wielogłosy.
Równie ciekawie jest w rytmicznych aranżacjach, gdzie prym wiedzie bębniarz Solomon, a towarzyszą mu wszyscy pozostali, korzystający z zaimprowizowanych instrumentów: plastikowych wiader, łopaty, puszek wypełnionych żwirem, gitary skonstruowanej z drutów na nieoheblowanej desce. Nagrania zrealizowano w ich domach, podczas czwartej i piątej wspólnej sesji (na "Tiri Bwino" składały się nagrania z pierwszych trzech spotkań). Peter, dodaj do tego potem więcej instrumentów - zasugerowali producentowi członkowie zespołu. Pamiętając o tym, Piotr Dang namówił do współpracy Czarnego Latawca (Daniela Brożka) i Wojciecha Kucharczyka, którzy zmiksowali po jednym utworze, a sam zajął się resztą. Efekt to śmielsze włączenie bezkompromisowej elektroniki w brzmienie zespołu. Celem nie było jednak przystosowanie do europejskich wyobrażeń o afrykańskiej elektronice, ale podkreślenie energii, surowości, wściekłości i radości ich muzyki.
Tematycznie płytę zdominował temat przemieszczenia, spotkania z obcością, poszukiwania tożsamości. Utwór tytułowy z teledyskiem wyreżyserowanym przez zespół i producenta płyty) opowiada o nawiedzonej przez duchy leśnej ścieżce. Samo słowo "vindodo" oznacza atak magii, uderzającej jak oszczep. Otwierający album "Buranda" mówi o przyjęciu na cześć nieznajomego przybysza. W "Zaninga ku Malawi" Peter Kaunda prowokująco zestawia zagranicznych turystów i zarobkowych emigrantów, namawiając ich na przyjazd - lub powrót - do kraju. "Nakhala Nekha" to lament zarobkowego migranta, który próbując dodzwonić się do swej dziewczyny z ojczyzny, wsłuchuje się w tylko w telefoniczny sygnał. W "Ndipatali" Albert Manda śpiewa o nadziei, że trudny los może zmienić tylko ciężka praca.
|
- Buranda
- Nakhala Nekha
- Kwiduko
- Ndipatali
- Zaninga ku Malawi
- Vindodo
- Timwenge
- Kaperemewa
| skład: Peter Kaunda - głos
Albert Manda - głos
Solomon Nikho - bębny
Mylius Minthall - bębny
Guta Manda - głos, bębny
i inni
oraz:
Wojciech Kucharczyk - mix (2)
Czarny Latawiec - mix (8)
Piotr Dang - nagrania, produkcja, mixy |
|
|
|