|
WIRTU@LNE GĘŚLE | |
|
| plebiscyt na folkową płytę roku 2013 | |
Jesteś: główna / wyniki / szczegóły JANUSZ PRUSINOWSKI TRIO PO KOLANA W NIEBIE Wydawca: Słuchaj Uchem / Oriente Music Danzone
„Byłem ja, byłem ja po kolana w niebie,
Ale się wróciłem, dziewczyno, do ciebie”
Są różne nieba: „niebo gwiaździste nade mną”, „niebo w gębie”, „siódme niebo”. Są nieba „gdzieś – kiedyś”, ale są też „tu i teraz” – można do nich czasem (przez zbieg okoliczności) wpaść: po kostki, po kolana, po uszy.
Niebo fizyczne – światłoprzestrzeń, którą się zachwycamy i żywimy – jest wysoko nad naszymi głowami, poza zasięgiem rąk. Tymczasem śpiewamy o doświadczaniu nieba stopami, nogami, ba – o znalezieniu się w niebie dzięki zazwyczaj niewolącej sile ciążenia.
Żebyśmy mogli się porozumiewać, konieczne jest doświadczenie. Nawet żeby cokolwiek sobie wyobrazić, potrzebujemy słów i obrazów, za którymi stoi zmysłowy, zrozumiały, przeżyty fakt lub uczucie. Język nie bierze się znikąd – od rodziców i bliskich otrzymujemy komplet wyrażeń wraz z ich znaczeniami dosłownymi i przenośnymi. Tak uczy się dziecko: mama, tata, przytulić, niebo. Muzyka, taniec i poezja są łącznikami ciała i duszy – spajają w jedność rzeczy widzialne i niewidzialne.
A jakie jest miejsce nieba w polskiej muzyce ludowej? Pozostawiając na inną okoliczność kosmos pieśni religijnych (składających się głównie z nieba), sięgamy do muzyki instrumentalnej, do tańców, do skal i barw instrumentów, do wyznań zawartych w przyśpiewkach. Myślę, że mistrzowie, od których ten język, muzykę i poezję otrzymaliśmy, wiedzą, co to niebo.
Sięgamy również do poezji Juliana Tuwima, Leopolda Staffa i Rabindranatha Tagore’a. Poeci marzyli, żeby ich pieśni trafiły pod strzechy. Nielicznym to się udało. My też – już spod strzechy – marzymy. Doświadczenie nieba w różnych postaciach jest jedną z substancji poezji. Poezji płynącej z nieba.
Czy można doświadczyć nieba, nie wierząc, że ono istnieje? Mam wrażenie, że symboliczny obszar nieba zniknął z rozmów przy stole, mediów, dyskursu publicznego, przelicytowany przez pojęcia „sukces” i „przyjemność”. Natura nie znosi pustki i w miejsce po niebie wciska się smutek. Ludzie bez apetytu na życie nie wiedzą – bo im się to nie przydarzyło, nikt ich tam nie zaprowadził ani o tym nie opowiedział – że można się znaleźć po kolana w niebie.
Mam nadzieję, że drobne i niedoskonałe odblaski nieba zawarte na niniejszej płycie zainspirują Was do tego, byście rytmicznie stawiali stopy na ziemi, a zarazem śmiało spoglądali w górę. Spotkajmy się w niebie!
Niebo 13.02.2013
Janusz Prusinowski

|
- Po kolana w niebie 3:03
- Mazurek Ciarkowskiego 2:39
- Wyrywasy Marysi 1:06
- Równy Kretowicza 2:48
- Oj, taradom 0:40
- Król i Królowa 6:31
- Mazurek pod ścianą 3:53
- Za las, chłopcy 3:43
- Mazurek o miłości 5:50
- Owczarek Kubiaka 3:55
- Moja pieśń 8:09
- Mazurek na Piechotę 3:58
- Persyjan 3:00
- Lubelski z Kolberga 2:02
- Musiałaś ty, dziewczę, co umieć 3:34
- Koziołek 2:27
- Polka ZZ 2:24
- Mazurek "Skarga" 4:36
| skład: Janusz Prusinowski - śpiew, skrzypce, harmonia, cymbały
Michał Żak - flety drewniane, szałamaja, klarnet
Piotr Piszczatowski - bębenek, baraban, drugie skrzypce
Piotr Zgorzelski - basy, kontrabas, tenor
Szczepan Pispieszalski - trąbka
gościnnie:
Maria Siwiec - śpiew |
|
|
|