Pierwszy winyl dla kolekcjonerów słynnej serii płytowej "Siesta" tworzonej od lat przez Marcina Kydryńskiego. Płyta "Boleriosa" zawiera unikatowe nagrania bolera w znakomitych wykonanych, które stworzą niezapomniany siestowy klimat.
"Bolero to samo życie." – mówi bohater "Rzeczy o moich smutnych dziwkach Márqueza". Jest już stary, życie zna. W tle jego ostatnich miłosnych uniesień śpiewa z archiwalnych płyt gramofonowych Pedro Vargas. Historia, jak pamiętacie, dzieje się w Kolumbii, Vargas był Meksykaninem, ale bolero powstało na Kubie. Stamtąd, u progu dwudziestego stulecia ogarnęło całą Amerykę Łacińską. Przywołamy tu, obok kubańskich klasyków najpiękniejsze głosy i melodie z Meksyku, Chile, z Brazylii i Portugalii a nawet z Argentyny, tak silnie związanej z tangiem.
Myślę, że bolero dzieli od tanga to, co różni fado od flamenco. Jest w nim łagodność i czułość zamiast zniecierpliwienia i gniewu. Nikt nie tupie nogą w podłogę lecz po niej bezszelestnie sunie. Jest nostalgia, nie ma rozpaczy. Szept raczej niż krzyk. Jedno szczególne tango wszelako na końcu umieszczę, bo dla mnie zawsze miało więcej cech bolera. Podobnie zresztą zrozumiał je wielki Gonzalo Rubalcaba.
Nie ma bolero nic wspólnego ze starym hiszpańskim tańcem, który tak uszlachetnił Ravel, ani też nie trzeba grać tej muzyki w charakterystycznym krótkim żakieciku. Bolero, które w "Sieście" od dawna mąci nam w głowach to wpisana w zmysłowy, leniwy puls nie kończąca się opowieść o miłości.
Długo marzyłem, by podzielić się z Wami tą muzyką, ale zdobycie praw do oryginalnych starych taśm moich mistrzów zajęło lata. Dopiero dziś jestem gotów. Jeśli dotknie Państwa ta szczególna przypadłość zwana „boleriozą” uspokajam: nie boli. A człowiek staje się w niej jakby trochę lepszy."
Marcin Kydryński – radiowiec, wędrowiec, fotograf. Chwilami piosenkopisarz, producent płytowy, organizator koncertów i festiwali. Przez 30 lat współtworzył wizerunek radiowej Trójki, a jego audycja „Siesta” została wybrana jedną z najpopularniejszych w historii stacji.