logo Wirtualne Gesle logo Wirtualne Gęśle 2009
główna
o gęślach
W Y N I K I
zasady głosowania
 
wspierają nas
kontakt
newsletter
historia
nagroda za rok:
  2022  
  2021  
  2020  
  2019  
  2018  
  2017  
  2016  
  2015  
  2014  
  2013  
  2012  
  2011  
  2010  
  2009  
  2008  
  2007  
  2006  
  2005  
  2004  
  2003  
pre-historia
  2002  
  2001  
Burza Braw
Współpraca
banerRCKL
banerNT
baner TOP100
rankingi
 WIRTU@LNE GĘŚLE 
  plebiscyt na folkową płytę roku 2008  
Jesteś: główna / wyniki / szczegóły

JANUSZ PRUSINOWSKI TRIO
MAZURKI

Wydawca: Wydawnictwo Słuchaj Uchem

     Pierwszego kujawiaka nauczyłem się od ojca. Potem był blues i elektryczna gitara, a potem na filmie Andrzeja Bieńkowskiego usłyszałem kapelę Józefa Kędzierskiego i było to olśnienie: autentyczność, intensywność i swoboda, której szukałem po szerokim świecie, istniała tutaj, tuż obok – w moim języku i przynależnej mu frazie. Zaczęły się wyjazdy do muzykantów i fascynacja mazurkami, poznawanie całego otaczającego je świata. Okazało się, że właściwie każdy skrzypek stawia palce w innych miejscach, przez co gra inne dźwięki, inne skale. Owszem, istnieją rody, szkoły muzykanckie, ale życie człowieka to czas wystarczająco długi na skrystalizowanie niepowtarzalnego stylu, szczególnie jeśli gra się trzy wesela w tygodniu. Muzycy z Tadżykistanu, usłyszawszy moje granie, orzekli: „U nas w sąsiedniej wsi skrzypkowie grają tak jak ty”. Griot z Mali rozpoznał mazurka od Jana Lewandowskiego jako swoją melodię, zaśpiewał i okrasił ją zupełnie innym podziałem rytmicznym. Przez stulecia człowiek z Mazowsza nazywany był Mazurem. Skąd wzięły się mazurki na Mazowszu? Czy z antycznych wspólnot, czy też z wciąż bijącego ogólnoludzkiego źródła muzyki? Mazurek to trójmiarowy, kolisty ruch odczuwalny pod powierzchnią zjawisk tego świata. W jego pulsie mieści się zarówno podział na dwa i cztery, jak na pięć i siedem. Przesunięcia akcentów – nie wydumane, ale wynikające z kroków tancerzy – zawijają, zakręcają, podważają logikę melodii, stawiając ją w nowym, nieoczekiwanym świetle. Człowiek wyzwala się z korpuskularnego, metronomicznego doświadczania czasu i wypływa na szerokie wody . To już nie jest rubato, ale prajęzyk wspólny ludziom i… ptakom. Pamiętam pewien świt, gdy w lesie nieopodal Rdzowa obudził mnie ptasi koncert; po chwili zaś słuchałem gry Jana Ciarkowskiego i Piotra Gacy. „Nie ma zasadniczej różnicy” – pomyślałem wtedy i nadal tak myślę.

  1. Rawski
  2. Nie było i ni ma
  3. Dziąga
  4. Kołyskowy
  5. Kujawiak
  6. Chłopolek
  7. Lewandowskiego
  8. Lubelski
  9. Łąkowy
  10. Metów
  11. Cyranka
  12. Podróżny
  13. Powiślak
  14. Jedynaka
skład:
Janusz Prusinowski – skrzypce, cymbały, śpiew
Piotr Piszczatowski – bębenek, baraban, basy
Michał Żak – flet drewniany, szałamaja

gościnnie:
Maria Pęzik – śpiew
Maria Siwiec – śpiew
Piotr Zgorzelisk – bas