|
WIRTU@LNE GĘŚLE | |
|
| plebiscyt na folkową płytę roku 2015 | |
Jesteś: główna / wyniki / szczegóły STASIEK WIELANEK & KAMELEON ONA NIEPEWNA Wydawca: Polskie Radio S.A.
Stasiek Wielanek to prawdziwy warszawiak. Założyciel Kapeli Czerniakowskiej, Kapeli Warszawskiej. Obecnie występuje jako solista, a towarzyszy mu zespół Kameleon pod kierownictwem Hadriana Filipa Tabęckiego. Nowa płyta artysty pt. "Ona niepewna" to 21 piosenek, do których muzykę skomponował Stasiek Wielanek (do dwóch utworów Anna Stalegra). Autorem słów jest Leon Sęk, ale na wydawnictwie pojawiają się także teksty Wojciecha Młynarskiego, Zbigniewa Staweckiego, Andrzeja Jastrzębiec-Kozłowskiego, Beaty Hołubiuk-Wójcik, Mikołaja Kulina i Henryka Kotarskiego.
"Stasiek Wielanek to Warszawiak prawdziwy, nie malowany, ani żaden udawany. Żył w tym mieście od roku 1949, pracował od 1970, kiedy to założył Kapelę Czerniakowską, potem była jeszcze, od roku 1984, Kapela Warszawska, a jeszcze później postanowił występować jako solista i dobierać sobie różnych muzyków na koncerty i na nagrania.
Z Kapelami wędrował ulicami Warszawy, jeszcze nie tak pięknej jak dziś. Nagrywał płyty w eleganckich studiach, śpiewał na poważnych estradach i występował w zagranicznych krajach. Ale to był swój chłop, miał charakter, siłę, lubił się zabawić, powspominać. A najważniejsze, że lubił życie, czemu dał wyraz w swoich piosenkach.
Jak bardzo zmieniło się znaczenie terminu „miejski folklor” widać między innymi po tej płycie. Pamiętam dawne Wielanki: te jego stare płyty, fotografie, to skansen, staroć, passe, demode. Tu stary Wielanek młodnieje; całkiem zmienia swoje oblicze, pewnie pod wpływem tego, co słyszał dookoła w świecie muzyki zwanej tradycyjną.
Do tradycji, folkloru, ludowości odnosił się głównie tekstami, obyczajem w nich zawartym, ich tematyką. Tylko tym, bo instrumentarium było tu inne niż w miejskich kapelach, stylistyka bardziej wyszukana, choć na szczęście prostota (nie mylić z prostactwem) dominuje w melodyce i aranżacji. Tradycja istnieje w tych piosenkach w umiejętności trafiania do podstawowych uczuć; żalu, smutku, tęsknoty, ale także śmiechu, żartu, ironii i klimatu zabawy.
Teksty to mały realizm, śpiewane z poczuciem humoru, z podtekstem, drugą prawdą, trzecim dnem. Miłość, grzech, kara – to wszystko nie jest tak okrutne jak w latach międzywojennych; nożem nikt dziś nie traktuje za zdradę, kat nie czeka z zaostrzonym toporkiem, KS zniesiona. Jednostajność stylistyczna też nas nie zanudza: raz mamy spokojny dancing bogaty w tanga, walczyki, slow foksy, raz dixielandową estradkę, raz trafiamy do muszli koncertowej z polkami galopkami.
Pierwsza piosenka od razu jest dobra i tak powinno być, bo nawet w ludowości tak dyktuje komercja. Czujemy się przy tej piosence jak na wieczorku zapoznawczym w kurorcie, tu trzeba dobrze grać, muzyk sprawdza się na miejscu, od razu, dostaje boki, albo jutro nie gra. Jako właściciel lokalu tę orkiestrę bym zatrudnił na drugi sezon, bo „gdy rybak zwleka, to rybka ucieka”. W drugiej piosence mamy eleganckie solo na akordeonie, katarynie, kaloryferze, cyji, ciąży nawet – tak się kiedyś mówiło na ten instrument modny w czasach powojennych. Teraz gra w posuwistym tangu. Pan Wielanek wspiął się na paluszki, żeby jak najładniej śpiewać i wpadł na dobry pomysł śpiewania tuż do mikrofonu, to niemal szeptanka, nie musi na nikogo podnosić głosu, a pozostaje sobą. Bardzo dużo dobrego robi tu orkiestra, słychać, że to profesjonaliści, że aranżacje są pomysłowe, brzmienie przejrzyste i klarowne. O, słyszę inną kolejną Złotą myśl: „znalazłem w porę życia podporę”.
Wiele w tych piosenkach znajomych nut, dawno odkrytych wielkich prawd, zasłyszanych powiedzeń, powtarzanych zwrotów, ulubionych akordów. I tak ma być, z tą myślą ona jest pisana, ma nam coś przypomnieć, coś przywołać, dać swojski klimat warszawskiej zabawy, ulicznej kawiarni, deptaka, jarmarku, w nowym budownictwie coraz tego mniej. Te zaśpiewy, rymy i powiedzenia coś podpowiadają, coś przywołują, utrwalają widok i smak tego, co mija, dają wiarygodność tym piosenkom. Nie doszukujmy się żadnych nowoczesnych dźwięków, wzniosłych tematów, nieznanych rozwiązań formalnych. Nie do tego ona jest przygotowana, nie temu ona ma służyć." (Marek Gaszyński, dziennikarz Programu I PR)

|
- Gdy rybak zwleka
- Porzuciła mnie
- Gdy zadzwonię, to otwórz drzwi
- Zakręt losu
- Ci co rządzą
- Ona niepewna
- Bociek nad Wisłą
- Moja podpora
- Moje życie niełatwe
- Jesteś moją Ewą
- Charakter trudny mam
- Warszawska złość
- Zapraszam cię na spacer po Warszawie
- Maestro Paderewski
- Cienie się mijają
- Wczasy w kurorcie
- Mówiłaś tak
- Uroki Wilanowa
- Warszawscy pieśniarze
- Jak to się skończy
- Musette umilkło
| skład: Stasiek Wielanek - śpiew, harmonijka ustna, akordeon firmy „Piatanesi”
Zespół KAMELEON w składzie:
Hadrian Filip Tabęcki - fortepian, kierownictwo muzyczne, aranżacje
Leszek Krzywiec - banjo
Marian Jeka - klarnet
Bartek Krauz - akordeon
Radek Kiszewski - trąbka
Paweł Stankiewicz - gitara
Sebastian Wypych - kontrabas
Piotr Maślanka - perkusja, instrumenty perkusyjne |
|
|
|