logo Wirtualne Gesle logo Wirtualne Gęśle 2016
główna
o gęślach
W Y N I K I
zasady głosowania
 
wspierają nas
kontakt
newsletter
historia
nagroda za rok:
  2022  
  2021  
  2020  
  2019  
  2018  
  2017  
  2016  
  2015  
  2014  
  2013  
  2012  
  2011  
  2010  
  2009  
  2008  
  2007  
  2006  
  2005  
  2004  
  2003  
pre-historia
  2002  
  2001  
Burza Braw
Współpraca
banerRCKL
banerNT
baner TOP100
rankingi
 WIRTU@LNE GĘŚLE 
  plebiscyt na folkową płytę roku 2015  
Jesteś: główna / wyniki / szczegóły

STASIEK WIELANEK & KAMELEON
ONA NIEPEWNA

Wydawca: Polskie Radio S.A.

  Stasiek Wielanek to prawdziwy warszawiak. Założyciel Kapeli Czerniakowskiej, Kapeli Warszawskiej. Obecnie występuje jako solista, a towarzyszy mu zespół Kameleon pod kierownictwem Hadriana Filipa Tabęckiego. Nowa płyta artysty pt. "Ona niepewna" to 21 piosenek, do których muzykę skomponował Stasiek Wielanek (do dwóch utworów Anna Stalegra). Autorem słów jest Leon Sęk, ale na wydawnictwie pojawiają się także teksty Wojciecha Młynarskiego, Zbigniewa Staweckiego, Andrzeja Jastrzębiec-Kozłowskiego, Beaty Hołubiuk-Wójcik, Mikołaja Kulina i Henryka Kotarskiego.

"Stasiek Wielanek to Warszawiak prawdziwy, nie malowany, ani żaden udawany. Żył w tym mieście od roku 1949, pracował od 1970, kiedy to założył Kapelę Czerniakowską, potem była jeszcze, od roku 1984, Kapela Warszawska, a jeszcze później postanowił występować jako solista i dobierać sobie różnych muzyków na koncerty i na nagrania.
Z Kapelami wędrował ulicami Warszawy, jeszcze nie tak pięknej jak dziś. Nagrywał płyty w eleganckich studiach, śpiewał na poważnych estradach i występował w zagranicznych krajach. Ale to był swój chłop, miał charakter, siłę, lubił się zabawić, powspominać. A najważniejsze, że lubił życie, czemu dał wyraz w swoich piosenkach.
Jak bardzo zmieniło się znaczenie terminu „miejski folklor” widać między innymi po tej płycie. Pamiętam dawne Wielanki: te jego stare płyty, fotografie, to skansen, staroć, passe, demode. Tu stary Wielanek młodnieje; całkiem zmienia swoje oblicze, pewnie pod wpływem tego, co słyszał dookoła w świecie muzyki zwanej tradycyjną.
Do tradycji, folkloru, ludowości odnosił się głównie tekstami, obyczajem w nich zawartym, ich tematyką. Tylko tym, bo instrumentarium było tu inne niż w miejskich kapelach, stylistyka bardziej wyszukana, choć na szczęście prostota (nie mylić z prostactwem) dominuje w melodyce i aranżacji. Tradycja istnieje w tych piosenkach w umiejętności trafiania do podstawowych uczuć; żalu, smutku, tęsknoty, ale także śmiechu, żartu, ironii i klimatu zabawy.
Teksty to mały realizm, śpiewane z poczuciem humoru, z podtekstem, drugą prawdą, trzecim dnem. Miłość, grzech, kara – to wszystko nie jest tak okrutne jak w latach międzywojennych; nożem nikt dziś nie traktuje za zdradę, kat nie czeka z zaostrzonym toporkiem, KS zniesiona. Jednostajność stylistyczna też nas nie zanudza: raz mamy spokojny dancing bogaty w tanga, walczyki, slow foksy, raz dixielandową estradkę, raz trafiamy do muszli koncertowej z polkami galopkami.
Pierwsza piosenka od razu jest dobra i tak powinno być, bo nawet w ludowości tak dyktuje komercja. Czujemy się przy tej piosence jak na wieczorku zapoznawczym w kurorcie, tu trzeba dobrze grać, muzyk sprawdza się na miejscu, od razu, dostaje boki, albo jutro nie gra. Jako właściciel lokalu tę orkiestrę bym zatrudnił na drugi sezon, bo „gdy rybak zwleka, to rybka ucieka”. W drugiej piosence mamy eleganckie solo na akordeonie, katarynie, kaloryferze, cyji, ciąży nawet – tak się kiedyś mówiło na ten instrument modny w czasach powojennych. Teraz gra w posuwistym tangu. Pan Wielanek wspiął się na paluszki, żeby jak najładniej śpiewać i wpadł na dobry pomysł śpiewania tuż do mikrofonu, to niemal szeptanka, nie musi na nikogo podnosić głosu, a pozostaje sobą. Bardzo dużo dobrego robi tu orkiestra, słychać, że to profesjonaliści, że aranżacje są pomysłowe, brzmienie przejrzyste i klarowne. O, słyszę inną kolejną Złotą myśl: „znalazłem w porę życia podporę”.
Wiele w tych piosenkach znajomych nut, dawno odkrytych wielkich prawd, zasłyszanych powiedzeń, powtarzanych zwrotów, ulubionych akordów. I tak ma być, z tą myślą ona jest pisana, ma nam coś przypomnieć, coś przywołać, dać swojski klimat warszawskiej zabawy, ulicznej kawiarni, deptaka, jarmarku, w nowym budownictwie coraz tego mniej. Te zaśpiewy, rymy i powiedzenia coś podpowiadają, coś przywołują, utrwalają widok i smak tego, co mija, dają wiarygodność tym piosenkom. Nie doszukujmy się żadnych nowoczesnych dźwięków, wzniosłych tematów, nieznanych rozwiązań formalnych. Nie do tego ona jest przygotowana, nie temu ona ma służyć."
(Marek Gaszyński, dziennikarz Programu I PR)

  1. Gdy rybak zwleka
  2. Porzuciła mnie
  3. Gdy zadzwonię, to otwórz drzwi
  4. Zakręt losu
  5. Ci co rządzą
  6. Ona niepewna
  7. Bociek nad Wisłą
  8. Moja podpora
  9. Moje życie niełatwe
  10. Jesteś moją Ewą
  11. Charakter trudny mam
  12. Warszawska złość
  13. Zapraszam cię na spacer po Warszawie
  14. Maestro Paderewski
  15. Cienie się mijają
  16. Wczasy w kurorcie
  17. Mówiłaś tak
  18. Uroki Wilanowa
  19. Warszawscy pieśniarze
  20. Jak to się skończy
  21. Musette umilkło
skład:
Stasiek Wielanek - śpiew, harmonijka ustna, akordeon firmy „Piatanesi”

Zespół KAMELEON w składzie:
Hadrian Filip Tabęcki - fortepian, kierownictwo muzyczne, aranżacje
Leszek Krzywiec - banjo
Marian Jeka - klarnet
Bartek Krauz - akordeon
Radek Kiszewski - trąbka
Paweł Stankiewicz - gitara
Sebastian Wypych - kontrabas
Piotr Maślanka - perkusja, instrumenty perkusyjne